Etat Libre d’Orange – na przekór ograniczeniom! Posted in Blog, Marki Posted on 27/03/201911/04/2023 Ta francuska, pełna kontrowersji marka słynie z nietypowych, olfaktorycznych konceptów. Czym pachnie dom Tildy Swinton? Czy da się odtworzyć aromat sekretnych części ludzkiego ciała? Jak pachnie „Nic”? Poznajmy perfumy Etat Libre d’Orange. Pomysł i inspiracja dla marki Etat Libre d’Orange Etat Libre d’Orange powstało w 2006 roku, a założycielem i właścicielem firmy jest Etienne de Swardt – wyjątkowy, pełen pasji wizjoner pochodzący z Republiki Południowej Afryki. To właśnie wyjątkowy region w RPA stał się inspiracją dla nazwy oraz myśli przewodniej marki – Orange Free State był autonomiczną i suwerenną republiką, która ogłosiła niepodległość w 1854 roku od rządów Wielkiej Brytani. Było to miejsce pełne mieszanki zapachów, kolorów i kultur, nasycone wolnością i niezależnością – Etienne chciał by właśnie te cechy znalazły się u podstaw jego marki. Etat Libre d’Orange („Niech żyją wolne pomarańcze”) oddaje niejako hołd wartościom tego niezwykłego regionu. Twórca swą perfumiarską karierę rozwijał w domach takich jak Givenchy czy LVMH. To tam znudzony współczesnym i komercyjnym podejściem do zapachu postanowił wszcząć rewolucję. Sprzeciwiał się tworzeniu zapachów prostych i nieskomplikowanych, które mają za zadanie trafić do jak największej liczby odbiorców. Założył więc własny dom wolny od tabu i ograniczeń, ambitny i ekstrawagancki, a zarazem ujmujący i wyzwolony. Motto „Le parfume est mort, vive le parfum!” (Perfumy umarły, niech żyją perfumy!) doskonale to wyraża. W ofercie Etat Libre d’Orange odnajdziemy kilkadziesiąt wyjątkowych i inspirujących zapachów, które manifestują wolność, autentyczność i swobodę wypowiedzi ujęte w niebanalnych surowcach, kreatywności i nieograniczonych kosztach. W ciągu 13 lat marka zyskała spore grono wiernych odbiorców, którzy z nieskrywaną ciekawością wyczekują kolejnych, przewrotnych kompozycji. Etienne proponuje współpracę najwybitniejszym perfumiarzom, którzy chętnie się na nią zgadzają, ponieważ w odróżnieniu od selektywnych marek, tutaj dostają niemalże pełną swobodę w kreacji. Flakony Etat Libre d’Orang Prostota flakonów jest nieprzypadkowa. Etienne twierdzi, że nie warto poświęcać zbyt dużo czasu i pieniędzy na projektowanie butelek. Przede wszystkim mają spełniać swą funkcję. Są wykonane z trwałego i solidnego szkła z wytłoczoną nazwą marki. „Jesteśmy perfumiarzami, a nie producentami szkła!” Trójkolorowy emblemat Etat Libre d’Orange ma z kolei wyrażać wolność i być niejako pieczęcią potwierdzającą idee. Najważniejsze zapachy Etat Libre d’Orang Zapachem, który dał początek marce był Secretions Magnifiques – przełomowy, trudny, kontrowersyjny. Pomysł na niego powstał już kilka lat przed Etat Libre d’Orange gdy Etienne pracował dla LVMH. Przedstawił im swój koncept na który, co chyba nikogo nie dziwi, nie wyrazili zgody. Uznali jednak, że warto zrealizować Secretions Magnifiques i postanowili wspomóc produkcję finansowo. Kompozycja ta szokuje i może obrzydzać, ale jednocześnie jest w niej coś pociągającego. Ma przecież pachnieć wydzielinami z najskrytszych zakamarków ludzkiego ciała. Mocne aldehydowo-mleczne otwarcie przeistacza się powoli w zapach potu i krwi. Choć Secretions Magnifiques powstało 13 lat temu, do dziś jest jednym z najgłośniejszych zapachów niszowych na świecie. Etienne lubi współpracować z innymi artystami. Do tworzenia zapachu Like This zaprosił Tildę Swinton, która wspólnie z perfumiarką Mathilde Bijaoui sporządziły kompozycję pachnącą niedzielnym, słonecznym dniem w domu Tildy. To ciepła, korzenna mieszanka dynii, kocanki, imbiru i żółtej mandarynki. Pachnie nieco słodko, ale i intensywnie. Uzależnia i zachwyca. Jak pachnie „nic”? Z jednej strony niczym konkretnym i oczywistym, ale z drugiej to zapach, który uderza swą intensywnością i ogromną mocą. Rien (Nic) otwiera się potężną dawką aldehydów i skóry. Chwilę później kompozycję dominuje kadzidło z różą i labdanum. Rien jest bezkompromisowy i charyzmatyczny. 8 lat po premierze postanowiono wypuścić nowy, wzmocniony Rien Intense – najcięższy zapach w ofercie Etat Libre d’Orange.