Perfumy oparte na słodkich owocach

Posted on

Poznaj perfumy, w których rządzi łagodna słodycz owoców truskawek, wiśni, czy malin – zarówno w delikatnych zapachach jak i w intensywniejszych, nietuzinkowych połączeniach.

Im bliżej pełnej wiosny i lata tym bardziej nabieramy ochoty na świeże truskawki, maliny podebrane z okolicznej działki czy wiśnie zerwane prosto z drzewa. Marzymy o owocach jagód znalezionych podczas spaceru w lesie, które zabarwią nam usta na fioletowo i o brzoskwiniowym soku, który skapując w trakcie jedzenia lepi nam ręce aż po łokcie. Zapach owoców przywołuje wiele wspaniałych skojarzeń z okresu beztroskiego lata, zwłaszcza kiedy byliśmy dziećmi i gdy już z utęsknieniem czekamy na ciepłe dni, to warto sobie o nim przypomnieć. Wybraliśmy kompozycje, w których rządzą apetyczne, słodkie owoce. Warto nadmienić, że owoce są w większości oporne na wszelkie procesy destylacji, więc ich aromat zostaje odwzorowany.

Pierwsze truskawki

Zapach truskawek jest słodki, soczysty, ale jednocześnie nienachalny i subtelny. Wspaniale komponuje się z innymi owocami, ale bardzo dobrze wypada również w połączeniu z cięższymi, ciepłymi składnikami. Les Fleurs du Dechet od Etat Libre d’Orange to słodki sok z francuskich truskawek Gariguette, który łączy się ze słodko-kwaśną jabłkową esencją, absolutem róży, cedrem i gorzką pomarańczą. Mimo, że zapach ewoluuje, to przez dłuższy czas truskawka bierze górę nad innymi składnikami. Les Fleurs du Dechet jest konkretny i przeznaczony dla wszystkich miłośników słodkich, owocowych kompozycji. Lubimy zapach truskawki również w cięższym wydaniu.

Cape Heartache od Imaginary Authors to słodka, kremowa truskawka podbita nieco liśćmi wanilii, która przewodzi w otwarciu kompozycji. Drugi plan stanowią żywice sosen, daglezja i akord górskiej mgły. To wspaniały, wielowarstwowy zapach, który spodoba się fanom leśnych aromatów z dodatkowym, słodkim niuansem.

Figowy deser

Ten wspaniały owoc ma bardzo bogatą historię, ale przede wszystkim wyjątkowy, ujmujący smak i zapach. Mleczny, delikatnie słodki, z łagodną, zieloną nutą, jest zmysłowy i przytulny – przywołuje wspomnienia ciepłych, wakacyjnych dni. Yesterday Haze marki Imaginary Authors to nieco oniryczny, subtelny i zamglony zapach fig, orzechów, kory drzew i puszystej bitej śmietany, który otuli niczym lekki, jedwabny szal.

Marka Acqua di Parma w Fico di Amalfi postanowiła odtworzyć zapach figi łącząc nektar figowy z jej drewnem. Domieszka zielonych i cytrusowych akordów dodaje niezwykłej świeżości i podkreśla owocową soczystość zabierając nas na wybrzeże Amalfitańskie we Włoszech.

Wiśnie

Akord wiśniowego lizaka odnajdziemy w zadziornym Bendelirious od Etat Libre d’Orange. Nadaje zapachowi ulepnej wręcz słodyczy, a nuta szampana i grejpfruta wkomponowuje nieco musującego akcentu. Jeśli wolicie wiśnie nieco kwaśniejsze, polecamy Play Red od Comme des Garcons. Wiśniowy akord połączony został z ciepłą nutą mirry, czerwoną mandarynką, ostrym, aromatycznym szafranem i cynamonem. Nie jest to typowo dziewczęcy zapach, bowiem ma w sobie pobrzmiewający, orientalny ton.

Maliny

Kto nie podkradał malin z dzikich krzaków lub działki sąsiadów? Najlepsze były te zerwane prosto z gałązki, zebrane w garstkę i zjedzone na raz. Smak i aromat malin kojarzy nam się z młodością, więc nikogo nie zdziwi, że w Jeunesse („Młodość”) Roberta Pigueta są one na pierwszym planie. To perfumy soczyste, świeże i radosne, z łagodną, miękką słodyczą i piżmowym wykończeniem. Malinom towarzyszą owoce czarnej porzeczki i granatu, które dodają odrobinę cierpkiego detalu.

Kontrastem do Jeunesse jest Fields of Rubus Kerosene. Tutaj maliny skrywają się w zapomnianym, ciemnym i mrocznym sadzie skąpanym w dzikiej roślinności. Wyczujemy też jabłka i śliwki o łagodnej słodyczy, a towarzyszyć im będzie ziemista, mokrawa paczula. Tło zapachu stanowi tytoń i suche, cedrowe drewno. Fields of Rubus jest wyjątkowy, ma w sobie dużą moc, ale jednocześnie nie męczy. Polecamy go fanom nietuzinkowych, zapachowych połączeń oraz wielbicielom paczuli.

Bardziej klasyczny zapach z maliną to Goldskin od Ramona Molvizara. Stanowi ona nutę głowy i doskonale komponuje się ze śliwką, gruszką, melonem i cytryną. Akord intensywnych kwiatów jak tuberoza czy orchidea dodają elegancji, a piżmo nadaje gładkości i harmonii. Goldskin zdobi skórę 23-karatowym złotem i jest doskonały na ciepły, wiosenny wieczór.

Brzoskwinia

Uwielbiamy intensywnie słodką Red Cattleya za jej złożoność i egzotykę! Brzoskwinia z melonem uderzają w nasze nozdrza już od samego początku, by później nieco zejść z tonu i stać się towarzyszem dla hiacyntów, gardenii oraz czarnego bzu tworząc barwny, aksamitny zapach.

V. od Roberta Pigueta, brzoskwinia doskonale współgra z gruszką i mandarynką otwierając ten złożony, niezwykle kobiecy zapach. Soczyste otwarcie, kwiatowe serce i cięższa, drzewno-skórzana baza bardzo często przyciągają nasze klientki czyniąc V. jednym z najbardziej lubianych zapachów marki.

Jagody, borówki, jeżyny i porzeczki

Szafirowy Bluebijou Piotra Czarneckiego łączy w sobie nieco przygaszoną i subtelną nutę borówki z intensywnym, ciężkim sercem zapachu. Koniak, trufle, gorzka czekolada, a do tego tytoń i drewno agarowe sprawiają, że Bluebijou jest głęboki, ciepły i deserowy, doskonały na wieczór.

Jagody pięknie komponują się z mrocznym i gęstym tłem, tak jak w Sacred Memory od Kerosene. Tutaj czerwone jagody wyczuwalne są niemal do samego końca z towarzyszącym im tytoniowym dymem i whisky z dębowej beczki. Sacred Memory jest słodkie i ciepłe, ale zdecydowanie niebanalne.

Owoce lasu odnajdziemy również w bardziej klasycznym Sublime Balkiss od The Different Company. Czarne jagody, porzeczka i jerzyny nadają świeżości i cierpko-słodkiej słodyczy, by po chwili można było wyczuć głębię paczuli i bułgarską różę. Sublime Balkiss jest elegancki, piękny i zmysłowy, bardzo kobiecy.

Dla fanów jeżyny polecamy Blackbird od Olympic Orchids. Gra ona tutaj pierwsze skrzypce, zapraszając nas do gęstego lasu, w którym przedzierać się będziemy przez suche gałęzie i liście. Żywice i nuty drzewne nadają głębi i delikatnego ciepła. Jeśli pragniemy zaś leśnych owoców o nieco łagodniejszym, zielonym tonie, polecamy Elektrę, w której rządzi czarna porzeczka i zielone liście figowca. To marzycielska, przyjazna kompozycja pełna radości i beztroski.

Hermann a Mes Cotes od Etat Libre d’Orange nie jest może do końca owocowym zapachem, ale mocna nuta pączków czarnej porzeczki towarzyszy nam przez większość czasu i kiedy pytacie o perfumy z jej akordem, to najczęściej Hermann jest strzałem w dziesiątkę. Pączki porzeczki odpowiadają za słodki akcent kompozycji i pięknie współgrają z nutą wilgoci i kadzidła.

Banany

Mleczno-słodki akord bananów odnajdziemy w dwóch, bardzo nietuzinkowych zapachach. Bat od Zoologist otwiera się aromatem stęchłego powietrza, ziemii i zgnilizny – nietoperza przecież najczęściej odnajdziemy w piwnicach i jaskiniach! Ale po chwili przeobraża się w jak najbardziej owocowy zapach. Wyczujemy przede wszystkim aromat bananowy i figę, a dodatkowo akord przejrzałych owoców oraz żywice i korzenie roślin. Słodkawy, ziemisty Bat nieustannie fascynuje i zadziwia naszych klientów.

W Y06-S amerykańskiej marki Blackbird bezsprzecznie rządzi mleczny banan. Co prawda jaśmin, oud i nuta elektryczna próbują go zagłuszyć, ale mimo to utrzymuje się on do samego końca.

Na koniec – rabarbar

Niedługo rozpocznie się sezon na rabarbar, więc nie możemy pominąć go w zestawieniu. Z reguły kojarzymy go z nieco cierpkim aromatem, ale przy odpowiednim zestawieniu przybiera słodką woń. Rhubarb od Comme des Garcons to letni rabarbarowy sorbet z nutą egzotycznego liczi i słodkim kremem waniliowym – doskonały deser na co dzień! W Chevalier Vert marki Olympic Orchids rabarbar jeszcze nie został zebrany i rośnie w ogrodzie tuż obok grządki pomidorów. Jest to niezwykle wiosenna kompozycja o nieco nostalgicznej atmosferze. Chevalier ma w sobie ogromną moc i trwałość, a niektórzy mówią, że jest najbardziej zielony spośród wszystkich zielonych zapachów jakie tu mamy!